czwartek, 10 czerwca 2010

czym dla mnie jest gwara

Najprościej powiedzieć gwara jest językiem przyrodzonym.Myślę,że już w życiu płodowym słuchałem
śląskiej godki matki,babci czy dziadka.Jest to język który przylgnie do człowieka jak nieusuwalne
znamię.W moim przypadku gwara bardzo często była powodem licznych kłopotów i upokorzeń,żeby nie
powiedzieć szykan.Jako mały bajtel nie potrafiłem zrozumieć dlaczego za godka dostawałem w niemieckiej szkole trzciną po rękach a w polskiej ręką pana nauczyciela dostałem w pysk,że mało
nie straciłem przytomności(żyją jeszcze świadkowie tego zdarzenia).Rozmowa ze starkom,starzikym czy mamulkom mogła sie odbyć jedynie w gwarze bo oni inaczej nie godali.Powiydźcie sami co mioł se myśleć bajtel kery za to że godoł w jynzyku mamulki i starki dostowo w szkole po pysku?Całe rzesze takich bajtli zostało przez Polskę odrzuconych,zepchniętych na margines.Ja jakoś się pozbierałem,
nauczyłem się mówić po polsku skończyłem szkołę średnią później wyższa.Mnie się udało.Ale rzesze ślązaków zepchniętych do kategorii aborygenów wewnętrznie odwróciło się od Polski,do której kiedyś
tęsknili-wiem co mówię.Co to za kraj który świadomie odpycha od siebie obywateli którzy sami prosili się do Polski ba walczyli zbrojnie(powstania).Tak sobie myślę,że jednym z głównych powodów
tego stany rzeczy są brak wiedzy historycznej z jednej strony i zwykła zawiść z drugiej strony.Przecież Ślązacy cywilizacyjnie wyprzedzali resztę Polski(z wyjątkiem poznańskiego)o kilka
długości.Taka jest prawda czy się to komu podoba czy nie.Dlatego kolejne moje przemyślenia poświęcę historii i przemyśleniom politycznym(aktualne stanowisko władz Polskich w sprawie języka śląskiego czy autonomii)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz